-

deszcznocity

Zasada ograniczania insuliny

Listopad miesiącem świadomości cukrzycy

Gdy wstrzykujesz sobie dawkę insuliny, nie dociera ona w całości do krwiobiegu. Z perspektywy twojego układu odpornościowego, wstrzykniętej pod skórę insuliny w ogóle nie powinno tam być, więc organizm zniszczy część wstrzykniętej dawki, uznając ją za zagrożenie. To, jak duża będzie strata, zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest wielkość wstrzykniętej dawki. Im większa, tym większe zapalenie i podrażnienie, co przekłada się na siłę odpowiedzi układu odpornościowego.  Pozostałymi czynnikami są głębokość, szybkość i miejsce wkłucia. 

Dodatkowo, badania naukowe dowiodły, że wchłanialność oraz insulinowrażliwość różni się z dnia na dzień. Wiele lat temu, uczeni z uniwersytetu w Minnesocie zademonstrowali, że wstrzykując 20 jednostek insuliny w ramię, pomiędzy jednym a drugim dniem średnie odchylenie ilości dostającej się do krwiobiegu wynosi 39%. Odkryli również, że wstrzykiwanie insuliny w brzuch wykazuje tylko 29% odchylenie, więc tym sposobem zaczęto rekomendować to miejsce dla zastrzyków. 

Nawet takie dobowe różnice we wchłanialności nie dają jednak jakiejkolwiek możliwości kontroli nad poziomami cukrów po zastrzyku. Wstrzykując sobie 20 jednostek insuliny, gdzie każda jednostka obniża poziom krwi u 63kg cukrzyka o 40 mg/dl, 29% rozpiętość potencjalnego wpływu na poziom glukozy oznacza 6 jednostek różnicy. Mówimy zatem o potencjalnej różnicy rzędu 240 mg/dl (40 mg/dl x 6 jednostek), a więc już choćby ze względu na wielkość wstrzykniętej dawki nasz cukier będzie całkowicie nieprzewidywalny. 

Badania naukowe i moje doświadczenie kliniczne dowodzi, że im mniejsza dawka insuliny, tym mniejsza różnica pomiędzy oczekiwanym a rzeczywistym oddziaływaniem insuliny. **Szczupły cukrzyk typu I jednorazowo, w jedno miejsce na ciele nie powinien wstrzykiwać sobie więcej niż 7 jednostek insuliny. **Zazwyczaj powinno to być między 3 a 5 jednostek na zastrzyk. Przy tak małych dawkach, nieprzewidywalność wchłanialności jest niemal zerowa, a zatem nie ma podstaw do zamartwiania się, w którym miejscu na ciele należy się wkłuć (ramię, brzuch czy pośladek). Jeśli mam do czynienia z otyłym pacjentem, który potrzebuje np. 27 jednostek długodziałającej insuliny przed snem, to każę mu **podzielić je na 4 wkłucia, tak by żaden jednorazowy zastrzyk nie miał dawki większej niż 7 jednostek. **W przypadku dzieci, ta jednorazowa liczba jednostek będzie proporcjonalnie mniejsza, w zależności od wagi ciała.

fragmenty z Dr Bernstein's Diabetes Solution

***

Po dwoch latach choroby moge z cala swiadomoscia powiedziec, ze praktycznie nikomu (oprócz samych cukrzyków) nie zależy na tym, żeby pacjent miał normalne cukry, bo to oznacza ograniczenie insuliny i lekow do minimum (lub calkowite ich odstawienie) a takze cofanie sie i brak powiklan cukrzycowych.

Majac to na wzgledzie oraz dramatyczny stan wiedzy (a raczej niewiedze i tzw. ciemnogrod) nie tylko wsrod pacjentow (niewazne czy "ze stazem", czy "swiezych") ale przede wszystkim personelu medycznego i dietetykow w Polsce - postanowiłem przetłumaczyć i wydać książkę Dr. Bernstein'a po polsku. Dzieki tej ksiazce cukrzyk moze osiagnac cukry jak u zdrowej osoby. Nie jest to latwe, bo wymaga nauczenia sie zawartych w tej ksiazce rad na pamiec, rygorystycznego przestrzegania zalecen zywieniowych i bycia swiadomym swojego ciala. Ale ten sposob w odroznieniu od mantry "mozesz jesc wszystko - tylko pamietaj wziac leki" naprawde dziala.

Wiedza zawarta w ksiazce nie jest dostepna po polsku nigdzie, oprocz drobnych fragmentów na grupie , ktora stworzylem z potrzeby serca: Protokół Dr Bernstein’a dla cukrzyków - po zobaczeniu do jakiej rozpaczy doprowadza cukrzykow w Polsce brak wiedzy, lub zle informacje przekazywane przez lekarzy i personel medyczny i dietetyczny.

Dostałem już komentarze od "zatroskanych", że kwota zbiórki jest za wysoka. Takie osoby nie wiedzą, co mówią. To jest zagraniczna pozycja, wiec za prawa autorskie zaplacić muszę w dolarach, a nie orzechach. Zamierzam to wydać porządnie, a nie jak makulaturę. Dodatkowo będą dołączone dwa artykuły medyczne, za które muszę osobno jeszcze zapłacić kolejne prawa autorskie. To ma być jak "biblia" cukrzyka, bo zasadniczo tym jest ta książka. Stąd taki koszt.

Jeśli możesz - udostępnij ten wpis gdzie tylko sie da.

Kończąc zacytuję samego Bernsteina: "Co prawda (na cukrzycę jeszcze) nie ma lekarstwa, ale jest sposób."

Ktokolwiek chciałby pomóc mi w wydaniu tej ksiazki po polsku, może wpłacać środki na pomagam.pl/bernstein



tagi: cukrzyca  insulinoterapia 

deszcznocity
29 listopada 2021 09:51
3     678    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

BaZowy @deszcznocity
29 listopada 2021 10:18

A może zwróci się Pan do PTD z prośbą o dofinansowanie tłumaczenia i wydania ... ;-))

Tak to pół żartem. Serio to tyle że oficjalna odpowiedź w temacie byłaby ciekawym załącznikiem do książki. Na stronie PTD jest np artykuł  o konsesnsusie  amerykańskiego i europejskiego TD, w sprawie zaleceń leczenia ct1. Czy takie konfrontacje z oficjalnymi zaleceniami akademickimi z wyróżnieniem na czerwono różnić w stosunku do koncepcji autora książki, będą elementem Pańśkiego wydania, czy to już za duży kij w mrowisko ?  ... a mamy nie eskalować.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
29 listopada 2021 15:42

Cała książka musiałaby być na czerwono.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
29 listopada 2021 16:02

Pare przykładów żeby nie być gołosłownym (ADA vs Dr. B)

wstrzykiwacze (tzw. peny) vs insulinowki

krotkie igły vs długie/dluzsze

pompy vs zastrzyki

dieta jest bez znaczenia vs dieta to podstawa

wysilek tlenowy vs ćwiczenia oporowe

duze dawki insuliny vs male dawki insuliny

analogi vs neutralna insulina ludzka

jedna dawka bazy vs tzw rozbijanie bazy

i tak dalej , i tak dalej

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować