-

deszcznocity

Kluczowa rola prawidłowego stężenia glukozy we krwi - część III ostatnia

wywiad z Dr. Richard K Bernstein przeprowadziła Sysy Morales

Czy większość powikłań cukrzycy można odwrócić? Jakie są Pana doświadczenia?

U zdrowej osoby bez cukrzycy okres półtrwania kolagenu wynosi 15 lat. Tak więc w ciągu pięciu okresów półtrwania nie ma już kolagenu. Więc utrzymując normalny poziom cukru we krwi przez 75 lat (przy założeniu, że będzie się tak długo żyć), nastąpi zanik zglikowanego kolagenu. Takie są moje przypuszczenia.  Tak więc, jeśli chodzi o wspomniane wyżej powikłania - zespół cieśni nadgarstka może ulec poprawie, a przykurcz Dupuytrena i zamrożony bark mogą całkowicie zniknąć, po 75 latach utrzymywania normalnego poziomu cukru we krwi.

Jeśli ktoś przez dziesięciolecia żył w przewlekłej hiperglikemii (wysoki poziom cukru we krwi), to czy może żywić nadzieję, że normalizacją poziomu cukru we krwi może coś zmienić, czy jednak jest już za późno?

Cóż, jeśli pacjent np. całkiem oślepł, to jest już za późno. Czynność nerek jest oceniana na podstawie klirensu kreatyniny lub współczynnika filtracji kłębuszkowej (GFR), czyli szybkości, z jaką nerki wykonują swoją pracę. Przy GFR poniżej 10, zniszczenie nerek postępuje samoistnie, nerka została nieodwracalnie przeciążona i ulega samozniszczeniu. Pojawiły się artykuły, które twierdzą, że już przy GFR poniżej 30, nerki ulegają samozniszczeniu. Sam prowadzę ludzi z GFR 30, u których utrzymujemy normalny poziom cukru we krwi przez lata i ich GFR powoli spada. Miałem pacjenta, który, jak sądzę, początkowo widział mnie z GFR wynoszącym 30 około 20 lat temu i myślę, że jego GFR wynosi obecnie około 20, więc jeśli masz normalny poziom cukru we krwi, istnieje duża szansa, że ​​możesz spowolnić nawet zaawansowaną chorobę nerek. Niemniej, przy GFR poniżej 15 istnieje duży znak zapytania, jak długo rzeczywiście uda się utrzymać nerki przy życiu.

Co się zaś tyczy powikłań neurologicznych po wielu latach niekontrolowanej cukrzycy lub cukrzycy z przewlekle wysokimi poziomami cukru we krwi – te jeszcze można cofnąć. Widziałem ludzi z wielkim bólem stóp, zwiastującym odwracanie się powikłań. U osób z drętwienie stóp remisja powikłań jest bardzo powszechna. A więc pewne komplikacje, zazwyczaj te neurologiczne, można odwrócić.

Niektóre powikłania się nie cofają. Na przykład mam wydrążone stopy. Jest to deformacja stóp, tak jak z palcami młotkowatymi lub tak zwaną „stopą szponiastą”, jest to powszechne powikłanie w przypadku cukrzycy. Ludzie pytali mnie: „czy jest jakieś ćwiczenie, które możesz zrobić, aby to odwrócić?” Cóż, z powodu braku unerwienia motorycznego w tych palcach, nie można ich wyprostować, więc nie mogą wykonać żadnego ćwiczenia, aby wyprostować te zdeformowane palce. Dotyczy to również kształtu całej stopy. Przodostopie obraca się w stosunku do tylnej części stopy, wyraźne wystają kości śródstopia, co prowadzi do zbytniego nacisku w niektórych miejscach powodując powstawanie modzeli. Zabiegi podologiczne piłowania modzeli powodują niejednokrotnie infekcje, a w konsekwencji amputacje. Mam łagodniejszą niż wielu moich pacjentów postać wydrążonych stóp,ale to nie zmienia faktu, że tego powikłania nie da się cofnąć. Mam lekkie palce młoteczkowate i mam odstępy między kośćmi śródstopia na czubku stopy, ponieważ mięśnie w tamtych miejscach są zwiotczałe.

Czy w ostatnim czasie poprawił się odsetek powikłań cukrzycy u osób z cukrzycą typu 1? Czy technologia pomogła ludziom uniknąć komplikacji?

Wątpię. Nie wydaje mi się. Ostatnio w literaturze fachowej mówi się, że liczba amputacji nieco spadła, ale znowóż nie tak dawko pisano, że ​​się zwiększyła. Jeśli chodzi o informacje o innych komplikacjach, nie wiem. Podejrzewam, że odkąd wymyśliłem i rozpropagowałem samokontrolę poziomu cukru we krwi i metodę wielokrotnych wstrzyknięć bolus/baza, zakres poziomu cukru we krwi u cukrzyków jest węższy niż kiedyś. Ludzie mogą skorygować poziom cukru we krwi z powiedzmy 400 mg/ dL do 200 mg/dL. W dawnych czasach, kiedy po raz pierwszy zacząłem mierzyć poziom cukru we krwi, w typowy dzień mój poziom cukru we krwi rósł z 40 mg/dl do 600 mg/dl. W tamtych czasach niemożliwy był bezpośredni pomiar wysokiego poziomu cukru we krwi. Tak to wyglądało dla wszystkich, więc myślę, że od tego czasu nastąpiła poprawa.

Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o cukrzyków typu 1, widzimy kilka nowych rzeczy: otyłość lub nawet równoczesną cukrzycę typu 2 - spowodowane powszechnym przepisywaniem diet wysokowęglowodanowych i bardzo wysokich dawek insuliny. Jest to prawdopodobnie powszechne w USA i Australii. Nie jestem pewien, jak wygląda sytuacja w krajach europejskich, ale tutaj zamienia się małych cukrzyków typu 1 w grubasów, wywołując u nich dodatkowo cukrzycę typu 2.

Kolejną nowością jest to, że przeprowadzono wiele badań mózgów dorastających dzieci chorych na cukrzycę i u wszystkich badanych dzieci z podwyższonym poziomem cukru we krwi rozwój mózgu jest znacznie upośledzony – zarówno funkcje poznawcze, jak i inne funkcje ulegają upośledzeniu. U dorosłych dochodzi dodatkowo do upośledzenia pamięci krótkotrwałej, a nawet upośledzenia funkcji motorycznych z powodu uszkodzenia mózgu przewlekłą hiperglikemią.

Ostatnio badania wykazały, że depresja u osób z cukrzycą może być częściowo spowodowana zmianami w mózgu, a nie tylko stresem związanym z życiem z przewlekłą chorobą. Co o tym myślisz?

Cóż, zapewne tak właśnie jest. Nie wiem, czy to zostało szeroko upublicznione, ale przeprowadziłem badania nad depresją i cukrzycą w dwóch miejscach, w Rockefeller University-Rockefeller Institute (teraz jest to Rockefeller University). To było zanim poszedłem do szkoły medycznej, zaraz po tym jak odkryłem, w jaki sposób uzyskiwać normalne poziomy cukru we krwi. W tamtych czasach, około 1970 roku, Uniwersytet Rockefellera był jedną z niewielu instytucji mierzących hemoglobinę A1c, więc powiedziałem sobie: „To jest sposób, aby sprawdzić, czy można również innym poprawić poziom cukru we krwi. Ciekawe, czy uda mi się nakłonić ich do użycia mojej metody do normalizacji poziomu cukru we krwi i próby cofnięcia powikłań cukrzycowych”. Więc wybraliśmy komplikacje, które były wczesne, jak wyciek białka do ciała szklistego oka i kilka innych wczesnych powikłań i byliśmy w stanie je wszystkie odwrócić.

Ale musieliśmy skądś rekrutować pacjentów. Znałem garstkę diabetyków, więc poprosiłem ich lekarzy, aby skierowali do nas swoich najgorszych pacjentów, tych, których nie mieli ochoty dłużej prowadzić – tych, którzy byli niechętni do współpracy, mieli poważne powikłania cukrzycowe itd. Dla mnie byli to bardzo mili ludzie. Przeszkoliłem ich, co mają robić, a lekarz w Rockefeller dostosował ich dawki insuliny, przeszliśmy na dietę ubogowęglowodanową (maks. 30g węglowodanów).

Lekarze mówili: „przez wasze metody ci pacjenci kompletnie zwariują”, ale tak naprawdę to byli zadowoleni, że pozbyli się tych pacjentów. Znalazłem psychiatrę z cukrzycą typu 2, który dzielił gabinet z moją żoną (również psychiatrą). Przebadał on każdego z pacjentów w trakcie szkolenia – przed treningiem i na jego końcu, a także wykonał test o nazwie Skala Depresji Hamiltona. Ciężka depresja to wynik powyżej 20, łagodna depresja oznacza wynik 6. Wszyscy ci ludzie mieli ponad 20 punktów w początkowych testach. Po tym, jak udało im się kontrolować poziom cukru we krwi, u wszystkich z wyjątkiem jednej kobiety test Hamiltona wykazał wynik poniżej 6, czyli brak depresji. Oznaczało to, że unormanie glikemii cofa depresję. Nie sądzę jednak, że jest to spowodowane normalnym poziomem cukru we krwi. Myślę, że to z powodu usunięcia stałego zagrożenia życia - Ci ludzie nigdy nie wiedzieli, jaki jest ich poziom cukru we krwi, z wyjątkiem raz w miesiącu, kiedy szli do gabinetu lekarskiego. Powtórzyliśmy to samo badanie na Down State University na Brooklynie, gdzie również mierzono cukrzykom poziom hemoglobiny glikowanej. To właśnie w Down State przeprowadziliśmy badanie z wyciekiem białka do ciała szklistego i ponownie uzyskaliśmy odwrócenie innych powikłań. I tutaj mieliśmy psychologa stosującego Skalę Depresji Hamiltona z podobnymi wynikami.

Rozwijające się powikłania cukrzycy mogą powodować duży stres emocjonalny i frustrację. Jak udało ci się skierować swoją energię i skupić na nauce pomimo powikłań?

Cóż, jedynym niepokojącym, naprawdę przeszkadzającym powikłaniem, jakie miałem, był ciągły ból spowodowany gastroparezą, a metoda, którą opracowałem w celu normalizacji poziomu cukru we krwi, była naprawdę prosta, bezpośrednia i oczywista. Byłem inżynierem - moją specjalnością była inżynieria systemów. Zanim zostałem lekarzem na tym spędziłem swoją karierę zawodową - wiedziałem, jak szybko wypracować system, który działa. Jedyną przeszkodą było to, że moja żona jako lekarz myślała, że dostane jakiejś choroby zakaźnej od ciągłego nakłuwania palców.

Bałem się powikłań, kalectwa i śmierci w powolnej agonii. Wiedziałem, że jestem skazany na bardzo krótkie życie. Byłem zdesperowany, żeby wydostać się z tej pułapki. A ponieważ miałem wiedzę na temat pracy z systemami, podszedłem do cukrzycy, jak do każdego kolejnego realizowanego przeze mnie projetku - było coś do zrobienia i trzeba to było zrobić dość szybko.

tłumaczenie mechaniczne plus moja szybka redakcja tekstu

źródło: https://www.diabetesdaily.com/blog/dr-bernstein-interview-on-diabetes-complications-617051/



tagi: depresja  cukrzyca  bernstein  powikłania cukrzycowe  hiperglikemia  otyłość 

deszcznocity
21 lipca 2022 10:53
7     1063    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @deszcznocity
21 lipca 2022 11:35

Czym kierował się Ziemkiewicz w swojej szeroko opisywanej walce z cukrzycą?

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @atelin 21 lipca 2022 11:35
21 lipca 2022 13:33

Nie znam tematu. Z cukrzyca sie nie walczy,z cukrzyca sie zyje ;)

Tylu bojownikow cukrzycowych jest napedzanych roznego rodzaju "dotacjami" wiec mysle ze i on cos przytulil.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
21 lipca 2022 13:43

Okej, doczytałem. Ziemkiewicz płakał nad brakiem dostępu osób z CT2 do tzw. flozyn czyli inhibitorow sglt2

Pomagam.pl/Bernstein

Inhibitory SGLT2, Farxiga, Invokana, Jardiance i inne: niebezpieczne nowe leki

​FDA zatwierdziła kilka leków, które są częścią nowej klasy leków przeciwcukrzycowych, inhibitorów SGLT2. Wszystkie mają bardzo niepokojące skutki uboczne. Pierwszym z nich była kanagliflozyna firmy Johnson & Johnson, sprzedawana w USA jako Invokana. Jest również sprzedawany w postaci pigułki złożonej zawierającej metforminę jako Invokamet.

Te inhibitory kotransportera sodowo-glukozowego-2 (SGLT-2) obniżają poziom cukru we krwi poprzez blokowanie wchłaniania zwrotnego glukozy przez nerki i zwiększanie jej wydalania z moczem. Jednak ostatnie odkrycia sugerują, że chociaż leki te zwiększają wydalanie glukozy, jednocześnie zwiększają produkcję glukozy poprzez stymulowanie wydzielania glukagonu. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ .

Producenci twierdzą również, że powodują utratę wagi – zawsze jest to silny punkt sprzedaży leku na cukrzycę. Ostatnio wątpliwe badanie naukowe było podstawą twierdzenia, że ​​jeden z tych leków faktycznie zapobiega zawałom serca. Fakty są zupełnie inne, ale firmy farmaceutyczne bombardują lekarzy rodzinnych materiałami, które sprawiają wrażenie, że powinni podawać każdemu pacjentowi z typem 2 ten wspaniały, nowy lek, którego cena wynosi 8,77 USD za tabletkę lub 263,10 USD za miesięczną dostawę. [...]

Kiedy pierwszy z tych leków, Invokana (kanagliflozyna), zgłosił się do zatwierdzenia, komitet „ekspertów”, którzy go przeanalizowali, miał ambiwalentny stosunek do niego, ponieważ własne, [najprawdopodobniej statystycznie zmanipulowane] badania kliniczne pacjentów wykazały ryzyko chorób sercowo-naczyniowych na szczególnie wysokim poziomie  - w ciągu pierwszych 30 dni 13 pacjentów przyjmujących kanagliflozynę doznało poważnego zdarzenia sercowo-naczyniowego [głównie udarów i niektórych zawałów serca] w porównaniu z tylko jednym pacjentem przyjmującym placebo. Następnie nierównowaga została odwrócona, chociaż lek spowodował niewielki wzrost poziomu cholesterolu LDL.(Szczegóły TUTAJ i TUTAJ )

Jednak, jak zauważa tutaj raport New York Times , „rzeczniczka FDA powiedziała w piątek, że znaczenie tych ustaleń jest niejasne, a etykieta leku nie zawiera ostrzeżeń o atakach serca lub udarach mózgu”.

Oznacza to, że zapracowani lekarze rodzinni, którzy są wystarczająco sumienni, aby przejrzeć informacje dotyczące przepisywania leków FDA, nie będą mieli pojęcia, że ​​mogą narażać niektórych swoich poprzednio stabilnych pacjentów z cukrzycą typu 2 na zmieniające życie udary i zawały serca, które albo ich zabiją, albo zrujnują ich jakość życia.

Jedna trzecia ekspertów w komisji FDA, którzy dokonali przeglądu badań dostarczonych przez J&J na temat Invokany, odradzała zatwierdzanie tego leku (5 z 15). Wyrazili również zaniepokojenie, że ten lek może być bardziej niebezpieczny dla osób z chorobą nerek – co oczywiście opisuje wiele osób z cukrzycą typu 2, które przestrzegały konwencjonalnych porad medycznych.

Obecne kierownictwo firmy Johnson & Johnson pokazało, że los tych, którzy kupują ich leki (o czym świadczy fakt, że firma nadal sprzedawała swoje zamienne złącza długo po tym, jak ich pracownicy dowiedzieli się, że wiele z nich kończyło swój żywot awariami w ciągu zaledwie kilku lat po implantacji chirurgicznej, narażając pacjentów na ryzyko poważniejszych operacji i możliwość pogorszenia się stanu stawów, które mogłoby trwale ograniczyć mobilność i prowadzić do bólu i niepełnosprawności przez całe życie), jest im całkowicie obojętny. (Szczegóły TUTAJ .) W przypadku J&J nie był to odosobniony problem. Przy takiej kulturze korporacyjnej nie jest wykluczone, że wtajemniczeni J&J mogli zmodyfikować badania wykorzystywane do zatwierdzenia leku, aby wyglądały lepiej.

FDA zwlekała z zatwierdzeniem kolejnych leków z tej rodziny z powodu poważnych obaw, ale jak to często bywa, ostatecznie je zatwierdziła. Dopiero kilka lat po powszechnym stosowaniu najstarszych z tych leków zaczęły pojawiać się dowody ich najpoważniejszych skutków ubocznych. Ponieważ zwykle potrzeba dekady lub więcej, aby ujawnić się prawdziwe żniwo jakiegokolwiek nowego leku, liczba poważnych skutków ubocznych już związanych z tą rodziną leków powinna być poważnym problemem.

Wątpliwe badania z 2018 promujące stosowanie inhibitorów SGLT-2 w chorobach nerek są wykorzystywane do promowania idei, że te leki będą zwalczać cukrzycową chorobę nerek. To badanie było sponsorowane i opłacane przez producenta leków. Oto uproszczony raport na temat tego, co znaleźli. Zwróć uwagę na poważne komplikacje spowodowane przez lek i bardzo niewielkie obniżenie HbA1c.

https://www.nkf2018scm.site/Abstracts/NKFSCM18/Gallery#!/b5d84d0e-6602-4763-8955-acbb1622fc70/abstract/da235791-1ea2-4b46-b4dc-6e13034cab4f/viewer

https://www.medpagetoday.com/meetingcoverage/nkf/72324

​Możliwe, że te leki są pomocne dla osób z poważną chorobą nerek, ale jej nie zapobiegają, ani tym bardziej chorobom serca. Sposób, w jaki im zapobiegasz, polega na obniżeniu poziomu cukru we krwi do poziomu znacznie niższego niż mogą osiągnąć te leki. Ograniczanie spożycia węglowodanów jest znacznie bardziej efektywne i znacznie mniej niebezpieczne.

​POWAŻNE SKUTKI UBOCZNE CAŁEJ TEJ KLASY LEKÓW

Kwasica ketonowa w typie 2

FDA wydała ostrzeżenie 15 maja 2015 r., stwierdzając, że otrzymała znaczną liczbę raportów z rynku wtórnego, łączących tę klasę leków z kwasicą ketonową. Kwasica ketonowa to bardzo poważna, potencjalnie śmiertelna choroba, w której poziom kwasu we krwi wzrasta niebezpiecznie wysoko. Kwasica ketonowa powoduje, że ludzie są bardzo chorzy, a nieleczona może być śmiertelna. Wymaga wezwania pogotowia ratunkowego. Objawy kwasicy ketonowej obejmują: trudności w oddychaniu, nudności, wymioty, ból brzucha, dezorientację i nietypowe zmęczenie lub senność.

Szczególnie niepokojące jest to, że kwasica ketonowa zwykle występuje TYLKO u osób z cukrzycą typu 1, które mają bardzo wysoki poziom cukru we krwi – powyżej 300 mg/dl. Jednak w tych przypadkach kwasica ketonowa występowała u osób z cukrzycą typu 2, które miały tylko nieznacznie podwyższony poziom cukru we krwi. Jest prawdopodobne, że leki te promują kwasicę ketonową ze względu na sposób, w jaki wpływają na nerki, co może utrudnić organizmowi eliminację ketonów w miarę ich narastania.

Zazwyczaj osobom stosującym dietę o bardzo niskiej zawartości węglowodanów mówi się, że dopóki ich poziom cukru we krwi nie jest wysoki, podniesienie poziomu ketonów we krwi i/lub moczu jest całkowicie bezpieczne. Ale może to NIE mieć miejsca, jeśli bierzesz jeden z tych leków, ponieważ mogą one blokować normalne procesy, które utrzymują poziom ketonów w bezpiecznym zakresie. Dopóki nie jest w 100% jasne, co prowadzi do kwasicy ketonowej u osób przyjmujących te leki, nie jest dobrym pomysłem, aby ich nie przyjmować, jeśli stosujesz dietę ketogeniczną o niskiej zawartości węglowodanów. Możesz przeczytać całe ostrzeżenie FDA pod adresem:

Komunikat FDA dotyczący bezpieczeństwa leków: FDA ostrzega, że ​​inhibitory SGLT2 stosowane w cukrzycy mogą powodować poważny stan, w którym występuje zbyt dużo kwasu we krwi

Ryzyko złamania kości i zmniejszona gęstość mineralna kości

10 września 2015 r. FDA wydała komunikat bezpieczeństwa dla produktów Invokana i Invokamet, stwierdzając, że „U pacjentów przyjmujących lek na cukrzycę typu 2 kanagliflozynę [Invokana” obserwowano złamania kości. Złamania mogą wystąpić już po 12 tygodniach od rozpoczęcia stosowania kanagliflozyny. Kanagliflozyna została również powiązana ze spadkiem gęstości mineralnej kości w biodrze i dolnym odcinku kręgosłupa”.

​Chociaż ostrzeżenie wyraźnie wspomina o Invokanie, najstarszym leku z tej klasy, w biuletynie ostrzegawczym stwierdzono również, że „FDA kontynuuje ocenę ryzyka złamań kości za pomocą innych leków z klasy inhibitorów SGLT2, w tym dapagliflozyny (Farxiga, Xigduo XR) i empaglifozyny ( Jardiance, Glyxambi, Synjardy), aby ustalić, czy potrzebne są dodatkowe zmiany etykiety lub badania”.

FDA:Invokana i Invokamet (kanagliflozyna): Komunikat w sprawie bezpieczeństwa leków – nowe informacje na temat ryzyka złamania kości i zmniejszonej gęstości mineralnej kości

Zwróć uwagę, że gdy twoje kości zostaną osłabione, odbudowanie ich jest bardzo trudne lub prawdopodobnie niemożliwe. Ten efekt uboczny prawdopodobnie występuje, ponieważ zamieszanie w wydalaniu glukozy przez nerki wpływa również na to, jak radzą sobie z używanymi minerałami budującymi kości: fosforem, wapniem i magnezem.

Jeśli twój lekarz przepisuje jeden z tych leków, zapytaj go, czy są świadomi tych dwóch ostatnich ostrzeżeń dotyczących bezpieczeństwa FDA. Są szanse, że mogli je przegapić.

Autor: Jenny Ruhl

Tłumaczenie mechaniczne

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
21 lipca 2022 13:45

Flozyny kosztują od 70 do 330 złotych. To jest złoty biznes.

zaloguj się by móc komentować

atelin @deszcznocity 21 lipca 2022 13:43
21 lipca 2022 14:16

Aż takiego wykładu się nie spodziewałem. Dziękuję.

Nawet Ziemkiewicz nie był tak szczegółowy, pamiętam jedynie, że w którejś ze swoich książek postanowił walczyć z koncernami farmaceutycznymi "fundującymi" mu zażywanie leków do końca życia i pochwalił się dietą warzywną ze wskazaniem na marchewkę. Że niby schudł i lepiej się czuł - to zresztą było widać.

zaloguj się by móc komentować

atelin @atelin 21 lipca 2022 14:16
21 lipca 2022 14:19

To był chyba "Czas wrzeszczących staruszków".

zaloguj się by móc komentować

chlor @deszcznocity
21 lipca 2022 17:49

Na obecnym etapie "światowej rewolucji" gdy ma być ograniczana hodowla zwierząt i powierzchnia upraw,  żadna wpływowa instytucja czy firma nie odważy się na promowanie diety niskowęglowodanowej, czyli obecnie mięsno-tłuszczowej.  Czymś jednak trzeba wykarmić miliardy ludzi, i produkty oparte o ziarno dobrze do tego się nadają. Coś się może zmienić w trendzie gdy pojawią się tanie w produkcji preparaty o składzie podobnym do mięsa.

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować