Problemem Wielkiej Brytanii jest ciagle poglebiajacy sie deficyt handlowy zwiazany z wolnym rynkiem europejskim, na ktorego tle gospodarka angielska wcale nie jest az tak konkurencyjna. Niemniej, dostep do rzeczonego rynku na zasadach takich samych jak reszta czlonkow UE jest bardzo wazny ekonomicznie(o czym nizej). Pomysl czesci establiszmentu na porozwodowy krajobraz to zrobienie z Londynu drugiego Singapuru, tym samym zaburzajac i tak krucha i wciaz jeszcze pozorna rownowage pomiedzy bogatym City a reszta wyspy - najwiecej srodkow unijnych plynie do najbiedniejszych (strukturalnie) regionow Wielkiej Brytanii, a skoro tak, to wyjscie z Unii jawi sie jako walka szeroko rozumianego City z reszta kraju o te i inne srodki. Studium obrazujace medialne kampanie przedreferendalne jednoznacznie wskazuje na ksenofobiczna, imperialna propagande przeciw wszelkim "obcym cialom" , ktore Anglia "zmuszona" jest przez UE tolerowac.

Jesli rzeczywiscie dojdzie do wyjscia z Unii, przewiduje nastepujace wypadki:

• kryzys walutowy (oslabienie sie funta o 10-2o%) skutkujacy inflacja i podniesieniem stop procentowych - drastyczny wzrost rat kredytow hipotecznych (koszty poniosa najbiedniejsi)
• przeniesienie sie przemyslu motoryzacyjnego ( czyli zamykanie kopaln bis) do Europy Srodkowej powodujac masowe zwolnienia i biede wsrod elektoratu glosujacemu jednoglosnie za wyjsciem
• szok cenowy - podniesienie cen zywnosci, odziezy, wypoczynku szeroko rozumianego nawet do 40% (znow koszty poniosa najbiedniejsi)
• szok dla tutejszego NFZu - ocenia sie, ze nawet do 2 mln brytyjskich emerytow zyje w basenie Morza Srodziemnego (najwiecej w Hiszpanii), ktorzy z dnia na dzien straca prawo do darmowej opieki medycznej i beda zmuszeni do powrotu ; jednoczesnie wprowadzenie pozwolen na prace i pobyt dla obywateli UE jak rowniez kryzys gospodarki spowoduje, ze platnicy netto do kasy NFZ (jakimi sa migranci ekonomiczni z UE), zaczna przenosic sie gdzie indziej (badz wracac do kraju) tym samym pogarszajac bilans budzetowy na opieke zdrowotna. Ponadto, szacuje sie ,ze ok 45% wysokowykwalifikowanego personelu medycznego pochodzi spoza Wielkiej Brytanii. Jesli im takze zacznie byc ciasno, znajda sobie miejsce gdzie indziej. Takze argument referendalny, ze Anglia zaoszczedzi 350mln funtow rocznie okaze sie niewypalem.
• szok migracyjny - zaden Francuz, czy Dunczyk nie bedzie umieral za Dover - kraje czlonkowskie UE nie beda juz zmuszone tak bardzo pilnowac swoich granic w tej kwestii (a wiadomo co sie dzieje w Calais), z drugiej strony angielska "tolerancyjnosc", ktora zagosci na dobre w sercach i umyslach tutejszego plebsu po triumfalnym wyjsciu z Unii zapewni narastajacy nastroj "powrotowy" wsrod "niskozarabiajacych".
• kryzys irlandzki - europejski sektor bankowy przeniesie sie do Dublina tworzac kolejny boom w tym kraju jednoczesnie budzac nienawisc sasiadow z Irlandii Pln i caly wachlarz niepokoi i problemow zwiazanych z utrzymaniem granicy
• Teresa May ustapi i szybko nastapia nowe wybory parlamentarne, w ktorych wygra Partia Pracy wiedziona do zwyciestwa przez pana Corbyn'a, ktory jest komunista z przekonania. Zacznie sie proces izolacjonizmu i re-nacjonalizmu - bedzie on dazyl do powrotu Anglii pod kazdym wzgledem do lat 70 ubieglego wieku. (No chyba, ze pan Corbyn podupadnie na zdrowiu przed lub zaraz po i bedzie zmuszony skorzystac z dobrodziejstw tak holubionego przez niego NHSu, wtedy moze dojsc do przetasowania).

	deszcznocity
	12 marca 2019 13:58