-

deszcznocity

Gruba pomylka - cz IV

Zrodlo

W 1968 biochemik Ivan Frantz w porozumieniu z szpitalami psychiatrycznymi i domami opieki w stanie Minnesota rozpoczal eksperyment dietetyczny - nakazal jedna czesc pacjentow karmic "standardowa (w tamtym okresie) dieta amerykanska" skladajaca sie w 18% z tluszczy nasyconych a druga czesc pacjentow dieta o niskiej zawartosci tluszczy nasyconych zachowujac ten sam wspolczynnik tluszczow wogole. Po czterech i pol roku badania zarzucono a wyniki badan schowano do szuflady na 16 lat, poniewaz Frantz, ktory pracowal na tym samym wydziale uniwersyteckim co Keys, byl zawiedziony, ze nie udalo mu sie potwierdzic tezy swojego kolegi, ze tluszcze nasycone powoduja choroby ukladu krwionosnego. Jedyne, co udalo mu sie ustalic, to to, ze grupa na diecie zawierajcej nienasycone kwasy tluszczowe miala wyzsza zachorowalnosc na raka. Ostatecznie wyniki badan zostaly opublikowane w wysokospecjalistycznym i malopoczytnym magazynie przeznaczonym dla kardiologow "artheriosclerosis, thrombosis and vascular biology".

Na poczatku lat 60tych profesor medycyny Seymour Dayton przeprowadzil podobny eksperyment dietetyczny w domu opieki dla weteranow wojennych. Przez szesc lat karmil polowe z 850 mezczyzn zastepujac tluszcze odzwierzece olejami roslinnymi. Grupa przyjmujaca oleje roslinne wykazala spadek cholesterolu o 13%. Co wiecej, w porownaniu z 70 zgonami w grupie jedzacej tluszcze odzwierzece, w grupie jedzacej oleje zaistnialo tylko 48 zgonow. Niestety, jesli sie porownalo calkowita ilosc zgonow, to wychodzilo na to, ze obie diety sa jednakowe - dodatkowe trzydziesci jeden osob z grupy "olejowej" zmarlo na raka w porownaniu na siedemnascie osob z grupy "maslowej".

Nie majac zadnej solidnej podstawy w badaniach naukowych Amerykanskie Stowarzyszenie Kardiologiczne parlo ze swoja rekomendacja "roztropnej diety" opartej na tluszczach utwardzonych. Wszem i wobec rozglaszano teze, ze zdrowiej jest jesc margaryne, niz maslo. Wiecej, AHA zaczelo rekomendowac, ograniczenie spozycia tluszczow wogole z 40 do 30 procent w diecie, a ilosc tluszczy nasyconych do maksymalnie 10%. Tym samym zaczeto promowac zwiekszenie spozycia weglowodanow do 60% w diecie. Reklamy firm produkujacych oleje roslinne zawieraly logo AHA albo wrecz implikowaly, ze dany olej ma wlasciwosci lecznicze. Oczywiscie AHA nie udzielala swojego autorytetu za darmo - miliony dolarow wplywaly na konto stowarzyszenia. Wspomniany w poprzednim wpisie Jerry Stamler (czlonek komitetu wykonawczego AHA) dzieki sowitej donacji ze strony Corn Products Company (firmie produkujacej olej z kukurydzy) wznowil w luksusowym wydaniu (obicie z czerwonej skory) swoja ksiazke "Twoje serce ma dziewiec zyc" i rozdystrybuowal za darmo tysiacom amerykanskich lekarzy. Sprzedaz margaryny do pieczenia Crisco wrosla czterdziestokrotnie przyciagajac uwage wszystkich powaznych graczy na rynku tluszczy utwardzonych. Wiecej, rzad amerykanski kazal producentom przemyslu cukierniczego, piekarniczego i ciastkarskiego na calkowite przejscie na oleje roslinne, przesuwajac tym samym wytwarzany smalec na eksport do krajow Europy. 

Polki sklepowe zaczely uginac sie od niskotluszczowych jogurtow, olei roslinnych i wszelkiej masci produktow gdzie tluszcz zwierzecy zostal zastapiony roslinnym. Pomimo calego tego szalenstwa, czesc naukowcow byla nieprzekonana, ze tluszcze nasycone moga powodowac miazdzyce i choroby serca. Jednym z nich byl wspomniany John Yudkin. Razem ze studentami swojego wydzialu zaczal karmic cukrem gryzonie, kurczaki, kroliki a nawet i swinie. Doszedl do tych samych wnioskow co Ahrens - w kazdym przypadku wzrost trojglycerydow we krwi, czyli markera laczonego z chorobami ukladu krazenia. Ponadto cukier podnosil poziom insuliny we krwi, co laczylo sie z niebezpieczenstwem cukrzycy typu II. Po latach badan, w 1972 roku Yudkin zdecydowal sie wydac swoja ksiazke po tytulem "Pure White and Deadly" (przetlumaczylbym ja jako "Biala smierc"), gdzie polemizowal z Keys'em i jemu podobnymi piszac, ze nie da sie wykazac zwiazku przyczynowo-skutkowego miedzy spozyciem tluszczow odzwierzecych a chorobami serca. Jednoczesnie podkreslal, ze jesli spoleczenstwo mialoby sie dowiedziec zaledwie o ulamku szkodliwych reakcji cukru na organizm ludzki, wiedza ta zostalaby niezwlocznie zakazana. Jakze profetyczne byly te slowa. Yudkin swoja publikacja uderzal w samo serce amerykanskiego i brytyjskiego przemyslu spozywczego. Sam Keys nie szczedzil mu cierpkich slow: „To oczywiste, że Yudkin nie dysponuje ani teoretyczną bazą, ani dowodami doświadczalnymi na poparcie swojej tezy o kluczowej roli konsumpcji w etiologii choroby wieńcowej; jego pogląd, jakoby ludzie zapadający na chorobę wieńcową jedli bardzo dużo cukru, nie jest potwierdzony, a wiele badań o lepszej metodologii i szerszym zasięgu przeczy mu; dowody statystyczne Yudkina nie wytrzymałyby najprostszej krytyki; ale propaganda wciąż rozbrzmiewa..." – pisał. Brytyjska Rada ds. Cukrownictwa okreslila publikacje jako "histeryczne wypociny", Swiatowa Organizacja ds. Badan nad Cukrem wydala oswiadczenie w ktorym nazwala ksiazke Yudkina "science-fiction". Yudkin z dnia na dzien stal sie persona non grata na kazdej konferencji naukowej ds zywienia. Gdy sam probowal je zorganizowac, wlasciciele pomieszczen odwolywali rezerwacje pod presja swoich sponsorow. Jego artykuly do czasopism przestaly byc gdziekolwiek publikowane. Brytyjskie Stowarzyszenie ds. Zywienia (finansowane w czesci przez koncern cukrowniczy Tate & Lyle) nigdy wiecej nie zaprosilo go by zasiadl wsklad ich komitetu. Jego uniwersytet odebral mu prawo do korzystania laboratorium. Chodzilo o to, by dac innym przyklad, co sie stanie, jesli ktos odwazy sie zle pisac o cukrze.

Rok przed tym jak Yudkin wydal swoja ksiazke, po drugiej stronie Atlantyku prezydentowi Nixonowi grunt palil sie pod nogami - konsekswencje ekonomiczne wojen wietnamskich i wyjscia z ukladu z Bretton Woods sprowadzilo amerykanow na kolana. Prezydent rozumial, ze dal swojemu ludowi dosc igrzysk (stagnacja gospodarcza plus galopujaca inflacja) i ze jedyna mozliwosc by wygrac wybory, to dac Amerykanom "chleba". Po Wielkiej Depresji amerykanska polityka wzgledem rolnictwa opierala sie New Deal'u, czyli chronieniu farmerow przed wielkimi firmami branzy agro - zachowaniu rownowagi w dotacjach dla rolnikow w celu ograniczonej produkcji oraz interwencyjnym skupie plodow rolnych. Zamiast niewidzialnej reki rynku, ktora doprowadzila wczesniej do tragedii wiele milionow ludzi, rzad amerykanski regulowal popyt i podaz. Do czasu. Po wygranej Nixona w wyborach, nowym szefem ministerstwa rolnictwa zostal Earl “Rusty” Butz, ktory wczesniej zasiadal w radach nadzorczych wielkich firm agrobiznesu. Pierwsze co zrobil, to sprzedal WSZYSTKIE zapasy amerykanskiego zboza Zwiazkowi Radzieckiemu -ho ho, tak tak. Pokazal tym samym farmerom, ze czasy sie zmienily i ze moga zaczac obsiewac swoja ziemie ile sie da, ze nawet jak oni nie znajda nabywcy, rzad sie o nich zatroszczy i sprzeda ich produkty za granica. Tego samego roku, co sprzedaz ziarna Sowietom, nastala susza. Rolnikom nie trzeba bylo dwa razy powtarzac - widzac jak ceny rok po szuszy wystrzelily w kosmos , kazdy zaczal korzystac z okazji i obsiewac soje i kukurydze ile sie dalo i brac kredyty na dokupowanie ziemi by zlapac sie na koniunkture. W tym czasie wielkie agro zacieralo rece, bo przeciez po to wlasnie wpuscili swojego lisa do kurnika. Nadprodukcja spowodowala , ze ceny surowcow , z ktorych mozna produkowac oleje roslinne spadly ponizej kosztow produkcji. Farmerzy poupadali, banki przejely ziemie za bezcen, ktora kupily wielkie korporacje agro celem komasacji gruntu i dalszej obnizki kosztow produkcji surowcow. Ale to tylko jedna strona medalu. Jednoczesnie wielkie koncerny spozywcze zadbaly o sprzedaz swoich produktow poprzez kolejnego wlasciwego czlowieka na wlasciwym miejscu. W 1977 roku komisja senacka ds zywnosci prowadzona przez senatora George McGovern'a obradowala nad problematyka diety powodujacej smiertelne choroby. Przed komisja stawil sie m.in John Yudkin, ktorego McGovern zapytal o jego opinie na temat tego, co powoduje choroby serca. Gdy profesor przedstawil swoja wersje, mowiaca ,ze to nie tluszcz nasycony, a cukier jest zrodlem problemu, McGovern odparl: "A moj lekarz powiedzial mi cos dokladnie przeciwnego". Komisja skladala sie z... prawnikow i dziennikarzy, ktorzy nie mieli bladego pojecia o naukowym aspekcie problemu, dlatego zlecono jednemu z dziennikarzy opisujacych prace komisji, Nick'owi Motternowi, by przeprowadzil dochodzenie w sprawie zywnosci wywolujacej choroby zagrazajace zyciu i przedlozyl raport ww. komisji. Mottern sam nie mial pojecia o przedmiocie , z ktorego mial zdac raport, wiec praktycznie w calosci zawierzyl Mark'owi Hegsted'owi - profesorowi Harvardu, ktory popieral hipoteze Keys'a, z reszta obaj sie bardzo dobrze znali. Tym samym Mottern zarekomendowal to, co rekomendowalo AHA - zwiekszenie spozycia weglowodanow do 60 procent i zmiejszenie tluszczy do 30 procent, w tym nasyconych do maksymalnie 10 procent w diecie. To Mottern wprowadzil pojecie "cukry zlozone" do jezyka potocznego. Gdy lobbysci przemyslu mleczarskiego i miesnego dowiedzieli sie o raporcie , ktory przedlozyl komisji, zaczeli protestowac. Niestety Nick Mottern odebral to jako atak na jego osobe i efekt byl odwrotny - zamiast wysluchac ich racji, stworzyli sobie w nim zajadlego wroga. Efekt koncowy byl taki, ze wielkie koncerny spozywcze typu General Foods, Quaker Oats, Heinz, National Busquit Company i Corn Products Refining Coportation mieli amerykanow w garsci - senat amerykanski zarekomendowal spozycie tluszczy wielonienasyconych. Nikt nie zawracal sobie glowy takimi blahostkami jak dowody naukowe, a tych, ktorzy glosili, ze ciastka, krakersy, platki sniadaniowe czy sam cukier sa szkodliwe dla zdrowia po prostu zmuszalo sie do milczenia. Nadszedl czas niskich cen surowcow spozywczych, ogromnej podazy nisko-tluszczowych produktow i jeszcze wiekszego na nie popytu.

Ciag dalszy nastapi...

Nixon - zrodlo tu

Earl Butz - zrodlo tu

Komisja senacka McGoverna - tu

Okladka Times - ceny miesa rok po suszy 1972 roku - zrodlo tu

 



tagi:

deszcznocity
22 kwietnia 2020 20:58
20     2051    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @deszcznocity
22 kwietnia 2020 21:41

Jeszcze pamiętam te reklamy w TV na przełomie Gomułki i Gierka. "Gość w dom - margaryna na stół!". Nikt tego nie chciał jeśc do chleba, bo było białe, twarde, bez zapachu, dziwny posmak. Ale margaryna była tania, więc ludzie na na niej robili pączki, piekli ciasta. Dopiero po słynnym obaleniu komunizmu pojawiła się margaryna lepsza niż masło, bo wyglądała jak masło, pachniała podobnie, i co najważniejsze - nie twardniała w lodówce, no i była strasznie zdrowa, wszyscy znawcy w telewizji tak mówili.

 

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @deszcznocity
23 kwietnia 2020 00:33

deszcznowieś pozdrawia deszcznocity, dzięki za super teksty

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @deszcznocity
23 kwietnia 2020 06:28

Kilkanaście, już chyba, lat temu w naszej tv pojawiła się reklama masła, która była kwintesencją tego, co trzeba zrobić, żeby otrzymać margarynę. Wkrótce zniknęła staraniem odpowiedniego lobby, ale u mnie już do końca moich dni pozostanie obrzydzenie do margaryny i różnych mieszanek tłuszczowych. Etap walki z mięsojadami wszedł jednak na wyższy poziom. Jednym słowem, wieje grozą dla ludzi z nizin, czyli nas. Od mięsa ludzi oderwą po prostu jego ceny. Kilkaset pieczeni przy jednym ogniu. I jak tu nie wierzyć w spiski... 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Matka-Scypiona 23 kwietnia 2020 06:28
23 kwietnia 2020 08:09

Bez problemu przeżyjemy bez mięsa. Węglowodany jako takie nam nie szkodzą. Szkodzą nam cukry proste - glukoza w nadmiarze, a fruktoza praktycznie w każdej ilości z wyjątkiem minimalnych (z tych powszechnie występujacych). Skrobia jest polimerem glukozy, o ile nie mamy cukrzycy jest dla nas "zdrowa". Tzn.organizm ma naturalne mechanizmy do jej zagospodarowywania, a z racji na stosunkowo wolne wchłanianie (i to, co flora jelitowa zą nią robi) o ile nie żremy jej bez umiaru, nie niesie specjalnie negatywnych skutków. Oczywiście skrobie też są różne, ale z pewnością gospodarz o tym napisze w kolejnym cyklu. Trzeba też pamiętać, że szkodliwość cukrów prostych jest zależna od stężeń szczytowych - gorzej jest zaaplikować sobie 100g na raz, niż w 10 porcjach po 10g przez 24h. 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @deszcznocity
23 kwietnia 2020 08:47

Świetny kolejny wpis. Fascynujące jest przez ile lat ze szkodą dla zrowia ludzi jesteśmy oszukiwani przez bogacące się koncerny. To działa nie tylko w przypadku żywności, niestety.

Przykład ostracyzmu Yudkina pokazuje tylko co warci są "poprawni" cytowani naukowcy z branży medycznej i ich "wyliczenia". Niestety to według nich później lekarze ustalają sposoby leczenia chorób, które nie powstałyby gdyby nie fałszywe przesłanki.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ainolatak 23 kwietnia 2020 08:47
23 kwietnia 2020 08:59

Na szczęście medycyna jest nauką ścisłą, wbrew pozorom. I jak coś nie działa, to nie działa, niezależnie ile by pieniędzy nie zainwestować w badania. O leczenie bym się, zatem nie martwił. Natomiast w oczywisty sposób nikt realnie nie ma interesu finansowego w profilaktyce chorób - zwłaszcza w tej kwestii wolny rynek nie ma prawa się sprawdzić. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Grzeralts 23 kwietnia 2020 08:09
23 kwietnia 2020 09:48

Trudno pozbyć się fruktozy, bo w naturalnych (słodkich) produktach występuje zawsze razem z glukozą, albo jest w postaci sacharozy. Szczególnie w owocach jest sporo fruktozy, w jabłkach zwłaszcza. Zwykle w owocach fruktoza i glukoza występują w jednakowej ilości, ale z tym jest różnie. Czasem przeważa fruktoza, czasem glukoza, czasem sporo dodatkowo sacharozy.

Na szczęście nie jest tak trująca jak pokazywały pierwsze badania robione na myszach. Pózniej okazało się że gryzonie bardzo źle metabolizują fruktoze, szczególnie w czystej postaci. U ludzi to wygląda inaczej, zwłaszcza że fruktoza występuje razem z glukozą która osłabia jej negatywne działanie.

Problem w zasadzie nieaktualny bo porzucono na szczęście pomysł słodzenia samą fruktozą. Jej zaletą miało być to, że jest bardzo słodka więc można dawać jej znacznie mniej niż sacharozy.

 

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @chlor 23 kwietnia 2020 09:48
23 kwietnia 2020 10:15

Problem jest bardzo aktualny, tylko byc moze jeszcze nie w Polsce. Bede go rozwijal w nastepnych czesciach. Niemniej, bardzo za komentarze.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 23 kwietnia 2020 09:48
23 kwietnia 2020 11:02

W takich dawkach, w jakich dawano gryzoniom i dla ludzi byłaby mordercza. Generalnie nasza wątroba jest bardzo wydajnym narządem i z fruktozą w niewielkich ilościach radzi sobie bez problemu. Ale dziś spożywamy jej ogromne ilości, w porównaniu z naszymi przodkami. Stąd nie ma praktycznie europejskiego 40-latka, który by w USG nie miał cech stłuszczenia wątroby. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @deszcznocity
23 kwietnia 2020 11:18

Od uprawy i hodowli do eksperymentów na ludziach, jest krótsza droga niż z pól naftowych do wojny. A u nas ciągle są tacy, co pieprzą o wsi sielskiej i anielskiej. 

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @gabriel-maciejewski 23 kwietnia 2020 11:18
23 kwietnia 2020 11:35

Szczerze sie przyznam, ze poczatkowo bylem zszokowany, gdy zaczalem czytac co te WASP'y wyprawialy w szpitalach i domach opieki. Jestem jeszcze taki naiwny... Co sie tyczy wsi sielskiej i anielskiej - ludzie nie maja pojecia co to jest produkcja zywnosci i o jakich (jak wielkich i czyich) pieniadzach rozmawiaja.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @deszcznocity 23 kwietnia 2020 11:35
23 kwietnia 2020 11:38

To prawda nie mają. Wieś rozumiana jest na sposób malarski. I nie da się nikomu wytłumaczyć, że wieś to przybudówka giełdy. W to ludzie nie uwierzą, nawet jak widzą Teofila Bartoszewskiego we władzach PSL. Drewniany Waldek przyćmiewa im rozum. Przede wszystkim zaś nie wierzy w to sama wieś. 

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @Grzeralts 23 kwietnia 2020 11:02
23 kwietnia 2020 11:39

Jest taki kanal na jutub Aga in America - pani jest frutarianka mieszkajaca w Stanach. Szczerze polecam - pani na sobie przeprowadza eksperyment (twierdzac oczywiscie, ze dla wlasnego zdrowia). Jej dziecko jest oczywiscie weganka. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @deszcznocity 23 kwietnia 2020 11:39
23 kwietnia 2020 11:44

Karramba! To nie na moje nerwy. Ale ona generalnie mało je, więc nic jej nie będzie - jak się człowiek głodzi, to mu nic nie szkodzi ;)

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @gabriel-maciejewski 23 kwietnia 2020 11:38
23 kwietnia 2020 11:47

Do mnie to dotarlo, jak sobie kiedys otworzylem strone brytyjskiego urzedu statystycznego i spojrzalem na skladowe produktu krajowego brutto i sie okazalo ze chyba ze 40 procent to sa branze produkujace, przetwarzajace i sprzedajace zywnosc.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Grzeralts 23 kwietnia 2020 11:02
23 kwietnia 2020 11:55

Tak, gryzoniom podawano paszę zawierającą 30 -50 % czystej fruktozy.

Praprzodkowie jednak sporo cukrów prostych jadali, mniej niż my, ale jednak. Miód (37% fruktozy), zagęszczone soki owocowe. W  niektórych rejonach świata nie rosło nic słodkiego, tam rzeczywiście nie ma tradycji słodzenia.

Obecnie głównym źródłem cukrów prostych są słódkie napoje i soki owocowe. Zwykle 20 g cukru w szklance. Lepiej tego nie pić bez rozcieńczania.

Owoce jedzone w całości nie szkodzą, bo trawienie cukrów w obecności pektyn i błonnika przebiega inaczej.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 23 kwietnia 2020 11:55
23 kwietnia 2020 14:14

Owoce to jest głównie woda, cukru jest tam bardzo mało (zwłaszcza w porównaniu z Colą...). Prostym sposobem jest po prostu wyłączenie z diety słodkich napojów i słodyczy (w tym owocowych jogurtów, serków, itp. dla ułatwienia z częściową dyspensą na niedzielę np.). Generalnie liczy się jednak obciążenie fruktozą w funkcji czasu - jej niewielkie ilości organizm zagospodarowuje bez problemu, bo liczne narządy są ją w stanie bezpośrednio wykorzystać. Problem pojawia się, gdy jest jej w krwi wrotnej dużo - wtedy wątroba zaczyna ją przerabiać na tłuszcz. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @Grzeralts 23 kwietnia 2020 14:14
23 kwietnia 2020 19:51

Pojawilo sie tez troche publikacji laczacych duze spozycie fruktozy z podwyzszonym poziomem cholesterolu calkowitego oraz LDL.
I od razu sie pojawily takie, ze to nieprawda... ;)
Bo wiadomo, ze "cukier krzepi"... ;)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @zkr 23 kwietnia 2020 19:51
23 kwietnia 2020 20:10

Fruktoza ma złą prasę od paru lat. Generalnie raczej wszyscy uczeni tego świata są zgodni, że im mniej jej wcinamy tym dla nas lepiej. Ale dopóki się ruszamy nieduże ilości fruktozy szkodliwe raczej nie są. Przy czym obojętne jest, skąd ona pochodzi - ta z owoców jest tak samo szkodliwa, jak z cukru, tyle, że nie jest łatwo zjeść takie ilości fruktozy zawartej w owocach, jakie zjadamy używając cukru. Dosis facit venenum.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować