-

deszcznocity

Gruba pomylka - cz III

System kartkowy w Anglii - zrodlo tu

Na poczatku 2 wojny swiatowej Wlk. Bryt. wprowadzila kartki zywieniowe , co bylo do przewidzenia biorac pod uwage fakt, iz rok wczesniej importowala 20 milionow ton (imperialnych) zywnosci (70% sera, cukru, zboz, tluszczy i ok 80% owocow pochodzilo z importu). Tygodniowa racja zywieniowa na poczatku wojny wynosila:
113g bekonu/szynki
226g cukru
57g herbaty
1.05kg miesa
57g sera
450g cukru lub dzemu
57g masa
113g margarine
57g smalcu
85g slodyczy

Co ciekawe kartki na cukier zniesiono w 1953 r, podczas gdy dopiero rok pozniej calkowicie zniesiono kartki na mieso i wszelkie inne produkty spozywcze. Nie byl to wesoly czas dla pracujacego na uniwersytecie oksfordzkim profesora Ancel'a Keys'a. Jak wspominal: "marzlismy w naszym nieopalanym domu i mielismy juz dosc kupowania na kartki." Jego zona wymogla na mezu wziecie rocznego urlopu, by powizytowac inne osrodki uniwersyteckie w cieplejszych miejscach. Keys w swoich wspomnieniach z podrozy badawczych do Wloch nie mogl sie nachwalic domowych minestrone, wszechobecnych makaronow serwowanych z sosem pomidorowym i posypanych startym zoltym parmezanem (ser w Anglii byl towarem deficytowym ze wzgledu na reglamentacje mleka podczas wojny, a po wojnie rzad ustalil gorny limit na cene mleka zabijajac caly sektor mleczarski produkujacy inne rodzaje sera niz Cheddar) , cieplego jeszcze, wyciagnietego prosto z pieca chleba i wszelkiej masci swiezych warzyw, domowego wina i slodkich owocow na deser. Gdy Keys przecieral szlaki badawcze we Wloszech, Grecji i Hiszpanii, profesor katedry Nauk Zywieniowych John Yudkin zalozyl na Uniwersytecie Londynskim studia z dziedziny fizjologii. Gdy Anglia zniosla kartki na cukier byl swiadkiem tego, jak Londynczycy zaczynaja przybierac szybko na wadze.

Tzw "Seven Countries study" czyli studium epidemiologiczne nad danymi z siedmiu krajow, na ktore Keys dostal grant w wysokosci 200 tys dolarow, zajelo Keys'owi siedem lat. W tym czasie odwiedzil Wlochy, Grecje, Jugoslawie, Holandie, Finlandie, Japonie i Stany Zjednoczone. Zaplanowal przeprowadzenie badan na 12700 mezczyzn w srednim wieku zyjacych w osrodkach wiejskich. Oczywiscie wybral ww. kraje, poniewaz wiedzial z ogolnodostepnych zrodel statystycznych, ze powinny potwierdzac jego hipoteze. W gre wchodzily duze pieniadze i jego reputacja.

Problemy z jego studium byly wielorakie - i tak, jak pisal ostatnio Nasz Gospodarz - liczy sie kontekst historyczny, a ten byl nastepujacy: W latach 1958-1964, kiedy badania byly prowadzone, caly region srodziemnomorski przezywal spowodowana druga wojna swiatowa zapasc ekonomiczna - w tym czasie wyemigrowalo 4 miliony Wlochow i co najmniej 150 tys Grekow. Kolejnym "przeoczeniem" byl fakt, ze wizytujac Krete i Korfu, podczas jednej z jego trzech wizyt w Grecji, prowadzil badania podczas czterdziesto-osmio dniowego postu przez swietami Wielkanocnymi, gdzie tradycyjnie Grecy powstrzymuja sie od jedzenia produktow odzwierzecych , w tym ryb, sera, jaj i masla. Dodatkowo, za kazdym razem uzywano innych metod chemicznych to analizowania probek tluszczu w pozywieniu, wiec wyniki ze soba kompletnie nie korelowaly. Co wiecej, jesli przeczytalo sie caly 211stronicowy raport koncowy, z gaszczu danych wylanial sie fakt, ze z zamierzonych 12770 uczestnikow, tylko 499 przekazywalo probki pozywienia, ktore jedli, do dalszej analizy. Nie bylo zadnej powtarzalnosci - w jednym kraju analizowano probki pobrane jednego dnia, w innym kraju analizowano probki pobrane z calego tygodnia. W jednym kraju badano pozywienie juz ugotowane, w innych jeszcze surowe, w innych i takie i takie. Niby porownywano spozycie tluszczu greckich wiesniakow do finskich drwali i wychodzilo, ze jedli tyle samo tluszczu ale Grecy jedli tylko 8 procent nasyconych a Finowie 22 procent nasyconych kwasow tluszczowych, ale zatajono informacje, ze w samej Finlandii smiertelnosc na zawal serca wsrod mezczyzn na wschodzie kraju jest 3.5krotnie wyzsza niz dla ich ziomkow na zachodzie kraju. Albo ze mieszkancy Korfu jedli jeszcze mniej tluszczu, niz mieszkancy Krety, a mimo to, to ci pierwsi o wiele czesciej mieli zawal serca. To, co zrobil Keys od biedy moznany nazwac dochodzeniem epidemiologicznym , ktore jako takie moglo co najwyzej wskazac ze tluszcze nasycone moga byc kojarzone z chorobami serca, natomiast nie moglo byc mowy o tym, by na podstawie jego badan stwierzic, ze tluszcze nasycone POWODUJA choroby serca. Nic to nie przeszkodzilo, by pojsc w polowie badan wkrecic sie (przy pomocy zalozyciela AHA - White'a) do komitetu wykonawczego Amerkanskiego Stowarzyszenia Kardiologicznego i wspolnie z kolega Jeremiah Stamler lobbowac na korzysc swojej hipotezy jako kierunku w jakim powinna podazac rekomendacja stowarzyszenia. Dzieki charyzmie i niezmordowaniu w wysilku udalo im sie przekonac pozostalych czlonkow komietu by AHA oficjalnie zaakredytowala stwierdzenie, ze zmniejszenie spozycia tluszczy nasyconych i cholesterolu zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca i ze najlepszym rozwiazaniem jest zastepowanie tluszczy zwierzecych tluszczami roslinnymi np wielonienasycony olej z kukurydzy czy soi. Przezwano ten rodzaj odzywiania "rozsadna dieta". W 1961 Keys wystapil na okladce Time'sa. W artykule mu poswieconym perorowal, ze wg niego spozycie tluszczu odzwierzecego powinno sie ograniczyc do 4 % w diecie, by zmiejszyc ilosc cholesterolu we krwi - bo wg niego to cholesterol jest cichym zabojca powodujacym spustoszenie wsrod mezczyzn w srednim wieku.

Zrodlo tutaj

Dopiero cztery lata po ukonczeniu swoich prac badawczych, a dziewiec lat po publikacji w The Times w roku 1970 Keys w wydanej przez Harvard i AHA ksiazce, przedstawia dane rzekomo potwierdzajace jego teze, ze tluszcze nasycone powoduja choroby serca. Niestety nie ma tam calosci materialu badawczego, ktory to opublikowal tylko w jednym miejscu - Voeding - holenderskim czasopismie dla dietetykow,  o ktorym prawie nikt nie wiedzial i prawie nikt poza holenderkimi specjalistami ds. zywienia nie czytal. W zadnej z pozostalych siedmiu ksiazek i ponad szesciuset artykulow, ktore wraz ze swoimi wspolnikami opublikowal pozniej, nie zamiescil tych danych.

Jednym z glownych krytykow tego studium i jego rezultatow byl wymieniony przeze mnie w poprzedniej czesci Pete Ahrens. Ahrens'owi przy pomocy chromatografii udalo sie odseparowac trojglycerydy z probek krwi. Po szeregu eksperymentow udalo mu sie ustalic, ze poziom trojglycerydow u osob ktore na sniadanie zjadly weglowodany (np. tost z dzemem i owsianka) zamiast tluszczu i miesa (jaja na bekonie) byl znacznie wyzszy. Gdy pozniej porownywal poziom trojglycerydow i cholersterolu calkowitego u pacjentow "sercowych" i u zdrowych osob, wyszlo mu, ze trojglycerydy sa o wiele lepszym markerem chorob wiencowych. Co wiecej, Ahrens zauwazyl, ze im mniej weglowodanow czlowiek je, tym trojglycerydy mniej zametniaja probki krwi. Ahrens z kazdym rokiem badan nabieral pewnosci, ze to weglowodany, a nie tluszcz, powoduja choroby serca.

Do tego samego wniosku doszedl John Yudkin, kiedy po przeanalizowaniu danych Keys'a zauwazyl, ze wyzsza korelacje w jego studium przedstawia pozycja "slodycze", niz pozycja "tluszcze". To potwierdzalo jego przypuszczenia i obserwacje z Anglii po tym, jak zniesiono kartki na cukier. W odroznieniu od Keys'a - Yudkin byl wszechstronnie wyksztalconym naukowcem - zanim podjal studia medyczne, studiowal biochemie i fizjologie. Yudkin zaczal od eksperymentow na zwierzetach i ludziach i szybko zauwazyl, to, co niemieccy uczeni wczesniej - cukier jest rozkladany w watorbie, gdzie zamienia sie w tluszcz, zanim wejdzie w krwiobieg. Yudkin zdawal sobie sprawe, ze o ile ludzie zawsze jedli mieso i tluszcze, to weglowodany dopiero od 10 tysiecy lat, a sam cukier jest wynalazkiem ostatnich 300 lat.

Z paru istotnych "szczegolow" Yudkin jednak nie zdawal sobie sprawy. Nie wiedzial, ze gdyby nie coroczne dotacje Procter and Gamble w wysokosci dzisiejszych 17 milionow dolarow Amerykanskie Stowarzyszenie Kardiologiczne (AHA) wciaz byloby nic nieznaczaca fundacyjka bez stalych przychodow , o zyskach na dzialalnosc statutowa nie wspominajac. Nie wiedzial, ze AHA zalozyl Paul Dudley White, ten sam, ktory byl lekarzem Eisenhowera, ten sam, ktorego Keys zabieral na wszystkie swoje zagraniczne wojaze, ten sam ktory wyglosil dzien po pierwszym zawale prezydenta odezwe do narodu, by jedli mniej nasyconych tluszczy, ten sam ktory go "wkrecil" do komitetu wykonawczego AHA. Nie wiedzial, ze Procter and Gamble byl pierwsza firma w Stanach, ktora juz w 1908 opatentowala sposob przemyslowego uwodornienia oleju z nasion bawelny (produkt uboczny preznego w tamtym czasie przemyslu bawelnianego), ktory to mial byc uzywany do produkowania swiec i mydla, ale ktos madrzejszy wpadl na pomysl, ze przeciez mozna z tego zrobic tluszcz nienasycony i sprzedac ludziom jako lepszy, niesmierdzacy, niepsujacy sie smalec. Nie wiedzial, ze dzieki sprawnemu marketingowi P&G jeszcze przed wojna produkowal w swoich szescdziesieciu pieciu fabrykach poltora miliarda funtow tego tluszczu rocznie...

Ciag dalszy nastapi...

Jeremiah Stamler - zrodlo tu

Ancel Keys - zrodlo tu

Pete Ahrens - zrodlo tu

John Yudkin - zrodlo tu

 



tagi: londyn  grecja  anglia  wielka brytania  cukier  kreta  serce  covid19  dieta  mieso  tluszcz  weglowodany  ahrens  keys  yudkin  zawal  choroba wiencowa  rak  harvard  aha  olej roslinny  nasycone  nienasycone  seven countries study  wlochy  korfu  utwardzanie tluszczy  kartki na mieso 

deszcznocity
21 kwietnia 2020 21:07
26     2188    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @deszcznocity
21 kwietnia 2020 21:47

I jak tu wierzyć naukowcom? Od razu trzeba pytać - a kto sponsoruje badania i jaki ma w tym interes?

Przecież pamiętam kampanie robione w Polsce na temat szkodliwości jedzenia pomidorów oraz masła. Też wypowiadali się profesorowie.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
21 kwietnia 2020 21:58

Dzisiaj jest jeszcze gorzej nic kiedys - naukowcom firmy farmaceutyczne zlecaja wykonanie badan, ale wyniki naleza do firm farmaceutycznych i to czy sie je publikuje zalezy od ich widzimisie. Naioowcy czy lekarze nie maja jic do gadania. Albo chcesz sie rozwijac albo znajdziemy innego chetnego na wysoki grant.

zaloguj się by móc komentować

betacool @deszcznocity
21 kwietnia 2020 23:21

Zischka w "Nauka łamie monopole" pisał jak to cudownie dało się w margarynie upchnąć rozkładające się wcześniej bezproduktywnie i z wielkim smrodem nasiona bawełny. 

Pani Ewa też o margarynie niezły horror napisała.

Dużo odcinków przed nami?

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @deszcznocity
21 kwietnia 2020 23:25

Tak, jeszcze troche przed nami. Wktotce pojdzie Yudkin i senator McGovern na tapete.

zaloguj się by móc komentować

Matejek @deszcznocity
21 kwietnia 2020 23:59

... i tych, co mówią o homocysteinie w najlepszym wypadku zamilczają

zaloguj się by móc komentować

ArGut @deszcznocity 21 kwietnia 2020 21:58
22 kwietnia 2020 08:08

Mają, mają ale to nie oni rozdają karty. Jest jak z każdą inną rzeczą w gospodarce sterowaną "niewidzialną ręką" rynku, firmy farmaceutyczne zapłacą za każde badanie to ZA i to PRZECIW. Żeby rozwinięty system prawny nie mógł się dowalić.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska 21 kwietnia 2020 21:47
22 kwietnia 2020 08:37

Wyniki badań trzeba umieć czytać. Trzeba mieć do tego sporo wiedzy, w tym wiedzy, jak to wszystko funkcjonuje. I bardzo duży dystans do wszelakich "odkryć", zwłaszcza medialnie nośnych. 

Stąd zarówno podejście hurra-entuzjastyczne, jak i hurra-krytyczne jest błędne. Inaczej mówiąc, zarówno np.proszczepionkowcy, jaki antyszczepionkowcy nie mają racji.

Ale jest jeden pewnik: jesteśmy śmiertelni i żadne odkrycie naukowe tego nie zmieni. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @deszcznocity
22 kwietnia 2020 09:12

Przed setkami lat nikt takimi sprawami się nie zajmował, i ludzie jedli "to co zawsze". Tyli lub chudli zależnie od łatwości dostępu do żywności. W wieku 19 zaczęli się pojawiać różni szaleni badacze tworzący na zasadzie intuicji i  wyrywkowych obserwacji świata przyrody najdziksze hipotezy nie mogące mieć wówczas solidnego potwierdzenia naukowego. Niektóre okazują się trafne, inne nie. W każdym razie szkody były z tego niewielkie z powodu ograniczonego wpływu na ludzkie zwyczaje.

Poważny problem pojawił się gdzieś od drugiej wojny, gdy za tworzenie obsesji żywieniowych wzięły się koncerny spożywcze dysponujące armią opłaconych autorytetów i mediami. Zależnie czego było na rynku za dużo, za mało, było zbyt tanie, itp - stawało się to coś bardzo zdrowe albo śmiertelnie szkodliwe.

Dlatego trzeba ostrożnie podchodzić do modnych rewolucji czy kontrrewolucji żywieniowych, i szukać solidnych artykułów naukowych, których jest już całkiem sporo.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @deszcznocity
22 kwietnia 2020 10:22

Powrcamy do epoki szamanów. Tyle, że akcesoria są dziś droższe, kościana grzechotka i maska nie wystarczą

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @chlor 22 kwietnia 2020 09:12
22 kwietnia 2020 10:31

Ludzie jedli to, co zawsze dopoki nie bylo paliwa, supermarketow i mediow szerokiego razenia. Im wiecej czytam i sie dowiaduje o zywieniu i organizmie czlowieka, tym bardziej utwierdzam sie w tym, ze Pan Nasz dobrze to wszystko wymyslil, a wszyscy uczeni, co wierza w teorie ewolucji, bladza niemilosiernie.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @deszcznocity 22 kwietnia 2020 10:31
22 kwietnia 2020 10:39

Teoria ewolucji jest tylko opisem metody działania Pana. Niezbyt doskonałym zresztą. 

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 22 kwietnia 2020 09:12
22 kwietnia 2020 10:42

Nie ma co mieć pretensji - marketing nie ma służyć interesom konsumenta. Trzeba tylko umieć odróżnić marketing od nauki, co faktycznie, niekoniecznie jest dziś proste.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @deszcznocity
22 kwietnia 2020 10:44

P.S. że to cukry proste są winowajcą wiemy od bardzo dawna, de facto. Ale jakoś się ten przekaz nie przebija skutecznie do masowego przekazu.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @Grzeralts 22 kwietnia 2020 10:44
22 kwietnia 2020 11:11

Problem jest taki, ze cukry proste uzalezniaja - ktoz nie czuje efektow podwyzszonej dopaminy jedzac paczka z dzemem?

zaloguj się by móc komentować


chlor @Grzeralts 22 kwietnia 2020 10:44
22 kwietnia 2020 13:05

Przebija się, trwa walka z cukrem. Słodycze i napoje reklamowane jako "zero cukru".

Macherzy od zajobów żywieniowych mają łatwe zadanie gdyż powszechny jest pogląd iż "jedzenie tego, a nie jedzenie tamtego" ma absolutnie decydujący wpływ na zdrowie i długość życia.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 22 kwietnia 2020 13:05
22 kwietnia 2020 13:18

Tak, ale z cukrem (w domyśle sacharozą), a nie z węglowodanami prostymi. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Grzeralts 22 kwietnia 2020 13:18
22 kwietnia 2020 13:40

Cukry proste to praktycznie tylko glukoza i fruktoza (są też inne, ale mało spotykane w pożywieniu). Sacharoza jest cukrem złożonym nie "prostym", ale błyskawicznie rozpada się na glukozę i fruktozę, więc działa jakby była cukrem prostym. Inne cukry złożone mające słodki smak to laktoza w mleku czy maltoza w niektórych produktach, np w piwie. Wybór cukrów o słodkim smaku jest ograniczony.

Ogólnie cukry złożone (np skrobia) są zdrowsze, bo dłużej trwa ich trawienie do postaci glukozy, ale niestety im bardziej złożone tym są mniej słodkie (na ogół).

Rezygnacja z cukrów prostych oznacza rezygnację ze słodkiego smaku. Tego się nie obejdzie. Nie biorę pod uwagę zamienników cukru (ksylitol) ani sztucznych substancji o smaku podobnym do cukru.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 22 kwietnia 2020 13:40
22 kwietnia 2020 14:02

Ano właśnie. Różnica polega na tym, że 100 lat temu dostęp do słodkiego smaku był mocno ograniczony. I teraz też musielibyśmy się dla zdrowia nauczyć jeść produkty niesłodkie, albo chociaż mniej słodkie. Ale to wbrew naszemu mózgowi i wbrew wzrostowi PKB. 

P.S. metabolicznie sacharoza jest cukrem prostym. I to gorszym od glukozy, bo w połowie złożonym z fruktozy (która omija naturalne szlaki regulacyjne i jest w wątrobie ochoczo przerabiana w tłuszcz - w dużym uproszczeniu).

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @Grzeralts 22 kwietnia 2020 14:02
22 kwietnia 2020 14:10

bingo - sacharoza jest jeszcze gorsza, nie bede mowil o fruktozie - w kolejnych wpisach bede poruszal temat fruktozy, wiec nie chce palic tematu, powiem tylko tyle - w pazdzierniku wykryto u mnie cukrzyce i zmienilem radykalnie sposob odzywiania (maks 30g weglowodanow dziennie, jem tylko niektore warzywa) - przestawilem metabolizm na spalanie w pierwszym rzedzie tluszczu, glukoze czerpie z glukogenezy. Po 3 tygodniach - WSZYSTKIE warzywa sa slodkie. Gorzka czekolada 90% jest slodka. Piwo jest slodkie. Sery sa slodkie.

Takze tak...

zaloguj się by móc komentować

olekfara @deszcznocity 22 kwietnia 2020 11:11
22 kwietnia 2020 15:05

Ani teza: cukry proste uzależniają, ani efekty: podwyższona dopamina. Nic nie jest takie proste. Ciasta i słodycze,w pączki robione w domu z udziałem cukru, kiedys przez moją mamę, dziś przez żonę są wspaniałe. Wcale nie domagają sie, żeby jeść je do upadłego. Co innego, Z ciastami i słodyczami dostępnymi w handlu. Z nimi jest o wiele gorzej, jesz je i ciągle chcesz ich więcej, aż do mdłości. To samo jest z piwem. Dlatego, jak robię zakupy, nie ma mowy o słodyczach, ciastach, piwie.

zaloguj się by móc komentować

Matejek @deszcznocity 22 kwietnia 2020 14:10
22 kwietnia 2020 16:19

kubki smakowe ... i przyzwyczajenia i ... ''przyzwyczajenia'' ... ha, tylko 12 dni ...

zaloguj się by móc komentować

ArGut @deszcznocity
22 kwietnia 2020 17:34

Jaka jest relacja między John Yudkin-em ze zdjęcia a tym z materiałów w linku pod zdjęciem ?

 
 

 

zaloguj się by móc komentować




zaloguj się by móc komentować